muzyka roztocza

Niedźwiedzki Józef




Ok. 1910-98 miał przydomek "Pyjdzionczyn". Skrzypek.

"Tańczyli wszyscy nie tylko młodzież, ale i starsi i tak do północka. Bo trzeba wypocząć, bo jutro znów w innym miejscu kopanie. I znów zabawa. Miejscowi muzykanci byli zamawiani na kilka dni przed kopaniem kartofli, bo zabawy były co najmniej w dwóch miejscach we wsi. Grał Józef Wypych z Podborcza, grał Józef Niedźwiedzki (Pyjdzionczyn) z Kolonii Teodorowskiej i wszyscy nie narzekali na brak zamówień. Przy dobrej pogodzie w dwa tygodnie kartofle były wykopane."
"Po skończonych kolędach młodzież robiła zakończenie. U kogoś w domu szykowano przyjęcie. Dziewczyny znosiły to jakąś bułkę, to ciastka amoniaczki, to surową słoninę, chłopcy wódkę i takie było przyjęcie. Później tany. Przygrywał Stach Marków (Futyma), Władzio Ruskiego (Czajka), czasem Wypych z Podborcza lub Józef Pyjdzionczyn (Niedzwiedzki z Kolonii Teodorówka). Ach, cóż to był za ubaw! Garnitur tańców składał się z: walca, polki, fokstrota, i koniecznie oberka. Wszyscy umieli tańczyć."
 
Grywali z nim m.in. na bębnie z talerzem syn Marian, a także harmoniści Władysław Małyszek ze Średniówki i Władysław Czajka z Kolonii Teodorówka.
 
Bibliografia:
  • Stefania Krukowska, Tak upływał dzień za dniem, str. 20
Józef Niedźwiedzki - Oberek z przyśpiewką

Copyright 2012-2021 Towarzystwo dla Natury i Człowieka.  
fotografia w nagłówku: Marcin Pietrusza